Na rynku produktów ubezpieczeniowych przybywa ofert, które pozwalają zabezpieczyć się przed rakiem. Czy warto w ogóle się nimi zainteresować? Czy mogą nam faktycznie pomóc w walce z chorobą? Niestety, jak to w ubezpieczeniach, kluczowym problemem są wykluczenia.
Według ostatnich danych w 2010 r. na nowotwór złośliwy zachorowało w Polsce ponad 155 tys. osób. W tym samym roku liczba zgonów z tego powodu wynosiła ok. 93 tys. Coraz większe żniwo rak zbiera wśród kobiet w wieku 45 - 64 lat. W 1980 r. było to 37 proc. wszystkich zgonów, zaś w 2010 r. już 49 proc. U mężczyzn w tym samym przedziale wiekowym wskaźnik ten jest na stałym poziomie 29 proc. Zastanowmy sie nad przyczyna wzrostu zachorowan u kobiet, a stalym poziomem u mezczyzn: Za komuny byly dostepne tylko proste kosmetyki. Po 89 roku pojawilo sie mnostwo roznych kosmetykow, po ktore kobiety chetnie siegaja. Zdecydowana wiekszosc kosmetykow zawiera rakotworcze parabeny. Do tego dochodzi import toksycznej tandety z Chin... A ile toksyn jest w zabawkach, to nawet nie chce myslec. Moja zona kupila corce sliczna skakanke w markecie. Wzialem to do reki i poczulem straszny fetor chemikaliow wydobywajacy sie z tego. Przekonywalem ja by to wywalic przez iles tygodni. W koncu wypieprzylem to do kosza i kupilem w sklepie sportowym taka, ktora nie smierdzi. Z lalkami i innymi zabawkami jest podobnie. Synowi kupilem rower. Z opon smierdzialo podobnie jak ze skakanki. Rower musialem wystawic na balkon, od wiosny do jesieni juz sie wywietrzyl. Ludzie przecież ci ubezpieczyciele z tego żyją i to dobrze. I tylko po to żeby nabić sobie kabzę proponują takie ubezpieczenia. Tak jak wszyscy ubezpieczyciele kiwają klientów na prawo i lewo .  Właśnie wczoraj analizowalam tego rodzaju ubezieczenia w pakiecie z ING, i doszłam do wniosku, że te pieniądze, a dokładnie 150,00zł/m-c lepiej wydać na badania profilaktczne, aby wiedzieć, że jest wszytsko ok, niż liczć, że ktoś mi wypłaci odszkodowanie jak zachoruje na poważną chorobę. Ponadto trzeba wiedzieć, że przed podpisaniem umowy wieloletniej należy dostarczyć wyniki swoich badań, a po co, by w przyszłości ubezpieczciel udowodnił, że odszkodowanie się nie należy. Owszem dają wysokie odszkodownia za pobyt w szpitalu czy operacje, ale skoro podlegam ubezpieczniu zdrowotnemu NFZ, to za składkę jaką należy opłacić chyba nie jestem zainteresowana. Warto poczytać ogólne waunki ubezpiecznia, a wnioski nasuwają się same- ubezpieczają najlepiej zdrowych! Jak ktoś zarabia dużo pieniędzy i nie ma co z nimi robić, to poszę badzo, ale ja przecietniak, uznaję, że to za dużo. Popatrzcie jak to jest przy ubezpieczeniach pojazdów , gdzie wciskają zamienniki lub używane części zamienne . Tak samo przy ubezpieczeniach zdrowotnych będą wam wciskać kit i leki zamienne po których pójdziecie do piachu. To jest zwykłe pranie mózgu żeby od was wyciągnąć kasę i tyle w tym temacie. To jakas porazka...

Dodane: 22.01.2014

Komentarze:


Imię:

Treść komentarza:

Wybierz swój avatar:

Anonim Pan Pani Chłopiec Dziewczynka Geek Żartowniś Luzak Złośnik Zagubiony

Przepisz kod:


Dodaj komentarz

wentylacja